sobota, 21 marca 2015

PRZYJEMNOŚCI BLOGOWANIA - WYMIANKI :)

 Dzisiaj nie będzie o tym, co robię. Dzisiaj będzie o tym, co robią inni :) 
Jedną z przyjemności związanych z blogowaniem jest kontakt z innymi blogerami :) Myślę, że Ci, którzy należą do blogowej społeczności doskonale wiedzą o co mi chodzi. A Ci, którzy nie wiedzą powinni się przekonać na własnej skórze wchodząc do tego zaczarowanego świata, w którym poznaje się niesamowitych ludzi :)

Otóż umówiłam się na wymiankę z Basią, którą możecie znaleźć TUTAJ oraz TUTAJ. Basia nie dość, że pisze piękne wiersze, to jeszcze tworzy cuda. Z resztą, co ja Wam będę opowiadać - sami zobaczcie :)))


W paczce znalazłam zatrzęsienie serwetek, baranka - świeczkę oraz coś na osłodę :)
Dostałam też budkę z ptaszkami, o którą poprosiłam :) Nie jest to jednak karteczka, a ozdóbka, która wisi dumnie na drzwiach wejściowych :) Te ptaszki są fantastyczne i co rusz na nie sobie zerkam z uśmiechem :))
 Dostałam przepiśnik dla siostry, która lubi piec - jest na nim, zgodnie z moją prośbą, babeczka :))
 Zobaczcie, jak pięknie wygląda w środku! Same słodkości! :)
 Nawet na kartkach są naklejone babeczki!
 Do tego Basia dorzuciła piękny notesik kulinarny :)))
 I jeszcze przepiśnik dla mnie! W cudownych pastelowych kolorach, jest po prostu uroczy! :)
 Dostałam też karteczkę z kicajcem ze świątecznymi życzeniami!
 I wierzcie lub nie, ale Basia po otrzymaniu paczki ode mnie stwierdziła, że dostałam od niej za mało. No ja nie mogłam w to uwierzyć! Ale nim zdążyłam zareagować kolejną przesyłką poleciało do mnie to cudo, które sprawiło, że zrobiło mi się jeszcze cieplej na sercu :) Dostałam tomik wierszy napisanych przez Basię. Dodam, że pięknych, bo już kilka przeczytałam i z przyjemnością pochłaniam kolejne :)) 
 Basiu! Jeszcze raz pięknie dziękuję! A teraz możecie zerknąć, co poleciało w drugą stronę :) Ale tylko zerknąć, ponieważ aniołki będą (jak to u mnie) tematami kolejnych postów :) Paczuszka o wiele skromniejsza (tak mi się wydaje), ale cieszę się, że sprawiła Basi radość :)
W tak zwanym międzyczasie, czekając na przesyłkę od Basi, dostrzegłam w skrzynce awizo. Przesyłka o nieregularnym kształcie, która nie mieści się do skrzynki? Cóż to może być? Akurat wracaliśmy z Mężem ze spaceru, ale udało mi się go wyciągnąć na pocztę. Przecież nie wytrzymałabym z ciekawości :) Patrzę na kształt paczki i myślę sobie "Oj, to chyba nie od Basi". Zerkam na nadawcę i buzia sama się uśmiecha, kiedy widzę, że to prezent z Lublina od Edytki, którą pewnie wszyscy kojarzą STĄD. Dostałam cudnie zdecoupage'owane jajeczka i karteczkę z życzeniami. 
Edytko bardzo, bardzo dziękuję! Wspaniały prezent, którego ani trochę się nie spodziewałam, dzięki czemu sprawił mi jeszcze większą radochę :) Jajeczka leżą na regale i cieszą moje oczy! Zwłaszcza, że - jak zauważyła trafnie Edyta - jestem kociarą, a ten rudzielec spodobał mi się, jak tylko zobaczyłam jajo na blogu Edytki :))

A na koniec napiszę jedno (coś, co właśnie Edyta pisze w takich wypadkach) - MOŻECIE MI JUŻ ZAZDRASZCZAĆ! :))))
Dziękuję i pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. przyjemność po mojej stronie :)
    ja się pochwalę w kolejnym poście ponieważ wygrałam jeszcze ejdną nagrodę i pokażę wszystko razem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :))) świetna wymianka, zazdraszczam nie Ci z Basi tych cudnych aniołków:) a ciesze się że jajka Ci się podobają, jak to brzmi ...:D miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne cuda dostałaś, zwłaszcza przepiśniki mi się podobają, są super! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!
Wasze słowa są dla mnie główną mobilizacją do dalszego działania :)