Dzień dobry!
Słonko świeci i zachęca do pracy! Trzeba dalej sprzątać remontowy bałagan :) Dlatego na szybko pokazuję nową odsłonę aniołka, który chyba już się pojawił na początku mojej blogowej przygody i uciekam :) A dlaczego nowa odsłona? Ponieważ pewna Pani najpierw go chciała i była zdecydowana, a potem przestała się odzywać. Rozumiem, że przestała być zainteresowana. Cóż, miło jest kiedy takie rzeczy też się pisze. Nie obrażam się za wiadomości typu "Jednak dziękuję, rozmyśliłam się".
Aniołek był już spersonalizowany, na szczęście udało mi się go przywrócić do stanu sprzed obróbki. Ale dzięki zamieszaniu zyskał nowe kolorki i warstwę lakieru. Wyszło mu na dobre :) Na pewno znajdzie miły dom w swoim czasie.