Dziękuję za wszystkie pozytywne słowa pod poprzednim postem!
Miałam nie robić wielkanocnych ozdób, ale tak jakoś wyszło, że ulepiłam aniołki z zajączkami :) Co prawda mój mąż powiedział, że wyglądają jak pieski, ale cóż... :)
Jest już późno, jutro trzeba wstać do pracy, a do tego ciągle męczę się z przeziębieniami, chorymi zatokami i kaszlami, więc nie będę przedłużać - pokazuję zdjęcia!