Mam tyle do zrobienia - magisterka, zaliczenia na UG, sprzątanie, świąteczne ozdoby, prezenty... A nic mi się nie chce ;) Siedzę i czekam aż wszystko samo się zrobi. Też tak czasem macie? Po prostu odpoczywam i małymi kroczkami dążę do tego, by zrealizować przynajmniej sprzątanie. Co tu dużo mówić? Typowy lazy day, czyli krótko mówiąc - MAM LENIA.
U Pani najlepiej :) |
Ale postanowiłam się zmotywować i coś napisać. Przedstawiam Wam zimowego aniołka, którego ulepiłam dla Edyty. Prosta kolorystyka, rękawiczki i gołe stopy :) Taaak! Tak żem go sobie wymyśliła i taki powstał!
Nic nie obiecuję, ale może jutro uda mi się wstawić post z fotorelacją powstawania torby z Minionkiem ;) Muszę w końcu obejrzeć tą bajkę!
Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnej niedzieli!
Prześliczne te Twoje aniołki, przed wczoraj bawiłam się masą solną - robiłam ozdoby na choinkę, próbowałam ulepić coś innego niż gwiazdki, choinki i renifery, ale aniołki to zupełnie nie moja bajka :< Nic mi nie wychodziło.
OdpowiedzUsuńJaki ładny kotek! :) Ale aniołek oczywiście też ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanko- skąd wziąć jakiś dobry przepis na masę solną? Mam zamiar zrobić w tym roku parę ozdób z siostrą, ale w zeszłym roku masa solna mi nie wyszła :/
Śliczne te aniołki;)
OdpowiedzUsuńŚliczne:) też tak mam, że myślę, że coś zrobi się samo. A ja w tym momencie posiedzę:) niestety ku mojemu zaskoczeniu nic się samo nie robi hihi;) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odpowiedź i za link do stronki ;)
OdpowiedzUsuńkażdy ma lenia i to jakiego, a aniołek cudy, mój ci on, mój ci:)) jest duzo łdniejszy niż na zdjęciu, wspaniały dziękuję dziękuję dziękuję
OdpowiedzUsuńŚmieszny aniołek :)
OdpowiedzUsuńTeż taki leń mnie dopada. Daję mu wtedy ze dwa dni, a później go wyganiam jakąś robotą :)
Cudny aniołeczek :), ja też mam lenia - znów co roku to samo :( a obiecywałam sobie że tym razem wyprawię super świąteczne święta :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak! I te stopy... A co do lenia - mnie też dopada w najmniej odpowiednich momentach! Mam wtedy ochotę złapać za książkę i wszystko odłożyć na potem! Ale ten stan mi szybko mija ;)
OdpowiedzUsuń