wtorek, 12 lipca 2016

SUPERWOMAN


Dobry wieczór!


Nie mogę uwierzyć, że minęło już tyle czasu od ostatniego posta... Tym bardziej nie mogę uwierzyć, że nadal nie powstało nic nowego... :( Liczyłam się ze śmiercią naturalną bloga i mojej pasji, ale szczerze mówiąc ciągle miałam nadzieję, że do tego nie dojdzie... Są dzieci takie i siakie. Moje jest baaardzo absorbujące. Im starsze tym więcej uwagi wymaga ;) A może po prostu to ja nie potrafię się zorganizować? 

Dzisiaj jeszcze jedna z zaległych prac, jeszcze ciążowych (czyli tych sprzed pół roku, bo własnie tyle wczoraj skończył Filip ;)). Tym razem koszulka.