niedziela, 28 września 2014

POCIESZNA STEFANIA :)


Ostatnio miałam mało czasu na anioły. Mimo tego, że były wypieczone i pomalowane, to nie mogłam ich wystawić, ponieważ zabrakło mi czasu na lakierowanie. Ale dzisiaj wstałam wcześniej i proszę - udało mi się dokończyć chociaż jednego :) Także niech pocieszna Stefania cieszy Wasze oczy, bo cóż innego taka wielkostopa pyza może robić :) Aniołek ma z przodu odciśniętego motylka, co niestety po części przykryły włosy, po części kokardka. Ale jak się przyjrzycie, to go tam dostrzeżecie ;))
W czasie tworzenia aniołka do łask powrócił mój pistolet na klej na gorąco. Zobaczymy, czy utrzyma się na tej pozycji ;)






Spokojnej i pogodnej niedzieli!

8 komentarzy:

  1. Te nóżki pasują do tego typu aniołków wprost idealnie. Piękne oczka, takie dopracowane, w ogóle aniołek przesympatyczny:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna anieliczka. Pobuszowałam na Twoim blogu i zostaję u Ciebie na dłużej. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale, słodka, jestem zachwycona! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyjątkowo ładnie wyszła :) i te słodkie nóżki!

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo słodka ta Stefka!! To może dla towarzystwa dorób jej Stefana :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!
Wasze słowa są dla mnie główną mobilizacją do dalszego działania :)