W związku z faktem, iż zaczęła się u mnie produkcja świąteczna, będziecie zmuszeni przez kilka postów obserwować moje poczynania :) Żeby nie zarzucić Was za jednym razem toną zdjęć postanowiłam wstawiać po dwa aniołki w poście. A na koniec będzie oczywiście podsumowanie.
Aktualnie mam zrobionych 11 anielaków. Wszystkie w podobnym stylu, każdy frunie do innej osoby w świątecznej paczce. Już dawno nie leciałam z tematem tak "taśmowo" :) Ale starałam się żeby każdy był trochę inny od pozostałych. 6 aniołków czeka jeszcze na lakierowanie i doczepianie włosów :)
A dlaczego fiurki? Mój mąż tak je nazwał, jak zobaczył je w komplecie. "Bo są takie fiurające", czyli przekładając na nasze fruwające :) Troszkę je zniosło na bok nawet... :)
A ponieważ liczba aniołków jest nieparzysta to dzisiaj będzie tylko jeden! Na rozgrzewkę! A mam nadzieję, że wzbudzi w Was ciepłe uczucia swoim rozmarzonym wzrokiem i blond włoskami :)
Zapraszam do oglądania!
śliczny taki uroczy
OdpowiedzUsuńale u Ciebie już czuć świeta - super :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście uroczy. Oddaje klimat świąt :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły te fiurki, ślicznie namalowane oczki ,piękne kolorki ubranek są takie bardzo słodziaszne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.