piątek, 10 października 2014

TROCHĘ Z MODELINY...


Chciałabym się z Wami podzielić moimi modelinowymi kolczykami. Nie są to dzieła sztuki, ale są moje :) Zrobione już daaawno, bo kilka miesięcy temu, chyba poprzedniej zimy. Także niektóre już się rozsypały ;) Oczywiście widać odciski palców i w ogóle... Wiem, że powinnam robić to w rękawiczkach, ale jakoś to zaniedbałam. W końcu robiłam dla siebie i w sumie pierwszy raz. Póki co był to również mój ostatni ;) Ale może jeszcze kiedyś spróbuję. 

Ze względu na to, że jest już późno zostawiam tylko fotki i uciekam :)
Dobranoc!

Reksie,

pomarańczki,

muchomorki,

niebieskie różyczki

i najprostsze na świecie babeczki :D Aż wstyd pokazywać!


Dziękuję bardzo wszystkim za komentarze pod poprzednim postem! Zawsze miło się czyta te wszystkie pozytywne słowa :)

5 komentarzy:

  1. Jak dla mnie babeczki są super, piszesz że proste a mi się wydają najtrudniejsze ze wszystkich co pokazałaś ;). Pomarańcze są fajne, jak na pierwszy raz rewelacja :).

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko jest proste jak się patrzy jak ktoś robi a samemu potem trudno jest zrobic, a Twoje kolczyki wszystkie są śliczne, a wstyd to gupoty gadać zę babeczki proste, są śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :) Babeczki są wbrew pozorom najłatwiejsze :) Bynajmniej, te które zrobiłam. Bo wystarczy podstawa z modeliny a krem zrobiony jest z silikonu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!
Wasze słowa są dla mnie główną mobilizacją do dalszego działania :)