Dzień dobry :)
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem :) Dobrze wiedzieć, że cieszycie się razem ze mną :)
Dzisiaj będzie sporo zdjęć. Najpierw pokażę Wam budyniowo-czekoladowego aniołka z masy solnej :)
A teraz pochwalę się wymianką z Tymoniną, do której poleciał między innymi wspomniany wyżej aniołek. Jola tworzy przede wszystkim przepiękne rzeczy z modeliny! Jestem totalnie i obłędnie zakochana w lepionych przez nią misiach - niezależnie od tego, w jakiej formie powstają :) I do tego przesłodka biżuteria, babeczkowe przytrzymałki do zdjęć czy notatek. Ach! Myślę, że musicie sami zajrzeć na jej bloga, żeby zrozumieć o co mi chodzi :)
Kiedy koleżanka zastanawiała się nad prezentem dla znajomych z okazji ich ślubu od razu pomyślałam o Joli i przepięknie ozdobionych modeliną filiżankach! Zaproponowałam wymiankę :) Zobaczcie, co znalazłam w paczce! Przede wszystkim zakochaną parkę misiów dla nowożeńców :)
I ku mojej ogromnej radości - filiżaneczkę z misiakiem dla mnie! Oczywiście w komplecie z herbatkami :)
Do tego śliczne słodkie kolczyki i torebkowy komplecik :) Cudo!
Ja wysłałam Joli dwie torby bawełniane, przydasie, aniołka, obrazek dla synka, trochę słodkości i herbatek :) Niestety nie zrobiłam zdjęcia, jednak możecie wszystko zobaczyć TUTAJ, na blogu Tymoniny :)
Myślę, że na dziś to tyle!
Pozdrawiam!
Ania
Prześliczne filiżanki:) Moje serce skradł słodziutki misio na filiżance dla Ciebie:) Jest przeuroczy:) Aniołek jak zwykle piękny i w każdym szczególiku dopracowany:)
OdpowiedzUsuńSłodki aniołek i genialne gofry na ostatnim zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńAniu wszystko bym Wam obu ukradła !!!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne, ale Twój aniołek skradł mi serce :)
OdpowiedzUsuńaniołek jest uroczy:)
OdpowiedzUsuńwidziałam i słyszałam o tej cudnej wymianie :))
OdpowiedzUsuńAniolek jak zawsze swietny! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda kapitalnie :) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne, nie ma co się rozdrabniać :D
OdpowiedzUsuńurokliwy aniołeczek
OdpowiedzUsuńOtrzymałaś cudowne prezenty, spieszę na bloga Joli - czuję że warto :)
OdpowiedzUsuń