Dzień dobry :)
Dzisiaj pokazuję koszulkę z Diabłem Tasmańskim :) Dopiero obrabiając zdjęcia zauważyłam, czego zabrakło mojemu rysunkowi... Wy też to widzicie? Najpierw zdjęcia koszulki, a potem te z cyklu "jak to się stało", czyli malowanie krok po kroku. Zapraszam!
KOSZULKA Z DIABŁEM TASMAŃSKIM - KROK PO KROKU
Standardowo korzystałam z farb firmy Fevicryl. Mają ładne barwy, dobrze kryją i nie spierają się. Mogę polecić z czystym sumieniem :) W nawiasach będę podawała nazwę farby, której użyłam zgodnie z nazwą na opakowaniu.
1. Ja zawsze zaczynam od białego, tak więc nakładamy zwykłą białą farbę (WHITE) na oczy, zęby i białą plamę na nosie.
2. Następnie malujemy futro wokół pyska i środek uszu. Żeby uzyskać odpowiedni kolor do białej farby dodajemy dosłownie trzy krople jasnego brązu (BURNT SIENNA). Ja mieszam farby dodając ciemniejszą do jaśniejszej za pomocą wykałaczki. Trzeba uważać, bo łatwo jest "przekolorować" barwę przy zbyt dużej ilości ciemniejszej farby.
3. Do zmieszanej farby dodaję jeszcze kilka kropel jasnego brązu i w widocznych na zdjęciu miejscach maluję cienie.
4. Na resztę futra nakładamy ten sam jasny brąz, którego używaliśmy poprzednio. Dobrze jest uważać, gdzie biegną naszkicowane linie :) Ja nie zamalowuję ich do końca.
5. A cienie malujemy ciemniejszym brązem (VANDYKE BROWN).
6. Do języka użyłam różowego (BABY PINK), a następnie czerwonego (CRIMSON) do zaznaczenia ciemniejszych miejsc.
7. Środek pyska malujemy szarym (GREY). Można całość pomalować od razu na czarno, ale stwierdziłam, że może być tam za ciemno :)
8. I nadszedł czas na czarny (BLACK)! Mój ulubiony i najbardziej przeze mnie znienawidzony. Ulubiony, ponieważ nadaje charakteru całemu obrazkowi, a znienawidzony, gdyż oznacza żmudne konturowanie.
Przyciemniamy wnętrze pyska, malujemy noc, źrenice, brwi, wir powietrza. No i na całość kładziemy kontury.
9. Miejsca, na które wcześniej nakładaliśmy cień można dodatkowo przyciemnić czarną farbą. Dodajemy też trochę białego i gotowe! Czekamy aż wyschnie, prasujemy i cieszymy się nową koszulką :)
Pozdrawiam!
Ania
Oj Ania żeby to było takie proste jak piszesz))) cudna koszulka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoszulka świetna, diabeł tasmański idealny (to o czym zapomniałaś w ogóle nie rzuca się w oczy), bardzo podobają mi się cienie. Mega! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwow no cudna!!! pięknie!!!
OdpowiedzUsuńNie no nie mogę, jak można być tak utalentowanym? o.O To niezgodne z prawem, czuję się poszkodowana! ;)
OdpowiedzUsuńświetna! Podziwiam, że potrafisz tak malować :)
OdpowiedzUsuńFajne :-).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny Diabeł Tasmański:)
OdpowiedzUsuńŚwietna koszulka i piękny Twój talent bo to niestety nie takie łatwe jak napisałaś:) pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńRewelacja;)Oj do malowania to ja raczej takiego talentu nie mam;)Świetnie wyszedł Diabeł;)
OdpowiedzUsuńŚwietna koszulka z całkiem pozytywną postacią :) Pozdrawiam Serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDiabeł jak żywy :) Serio! Szacun! Mi by się pewnie nie chciało :D Efekt cudowny!
OdpowiedzUsuńŚwietna koszulka, a Diabeł jak żywy ;)
OdpowiedzUsuńGenialna! Mój Mąż kocha te kreskówkę :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno ty po prostu masz talent :) Super DIY, ale cóż z tego ,skoro ja bym tam nabazgrała diabła z piekła rodem a nie tasmańskiego :D Kolejna rewelacyjna praca!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Diabła Tasmańskiego, a Ty pięknie go namalowałaś! :D
OdpowiedzUsuńŚwietna instrukcja, dzięki! Wpisuję na moją dłuuugą listę must have ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota!!! talent ogromny! podziwiam!!! Świetny blog!!! Zostaję na dłużej i będę co róż podglądać!!! pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna robota!!! talent ogromny! podziwiam!!! Świetny blog!!! Zostaję na dłużej i będę co róż podglądać!!! pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna koszulka chociaż ten diabeł mnie zawsze przerażał :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwość!
Super sprawa z tym malowaniem na koszulkach. Szkoda że nie mam więcej czasu.
OdpowiedzUsuń