środa, 2 kwietnia 2014

TRAWIASTO-LIŚCIASTA BEATA

Chyba jestem w jakimś twórczym ciągu ;) Ale zajączki się podobały - bardzo mnie to cieszy! Wasze pochwały - innych rękodzielników (no, w sumie rękodzielniczek) są dla mnie największym komplementem. A co! Nie będę żałować ani sobie, ani Wam! Macie i oglądajcie! ;)))

Myślałam, myślałam i jedyne, co wymyśliłam - Beata. Nie pomalowałam tym razem twarzy aniołka, zaś sukienkę machnęłam na zielono. Efekt? Zieleń odbija się na twarzy i wygląda, jakby Beata była nie z tego świata ;) Lub jakby ją właśnie męczyła grypa żołądkowa. Acz uważam, że jest gdzieś tam w sobie - w Beacie - urocza ;)









10 komentarzy:

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!
Wasze słowa są dla mnie główną mobilizacją do dalszego działania :)